Porażka
16 sierpnia 2019, 21:57
Ból, pustka, wewnętrzne rozerwanie...
Tak bym opisał swój aktualny stan po tym wszystkim i niewiadomym "dlaczego".
Bardzo ciężko jest żyć z wiedzą, że osoba, którą zraniłeś nawet nie z własnej woli, nawet jeśli to było spowodowane presją tej właśnie osoby i tak bardzo kochasz tą osobę i właśnie ta osoba świetnie się bawi, bez Ciebie...
Nie ma niczego gorszego jak mieć świadomość tego, że nie jesteśmy już potrzebni.
Każdego można wymienić.
A podobno jesteśmy tacy wyjątkowi, każdy jeden z osobna.
Czyżby każde słowo pochwały było kłamstwem?
Jak można być wyjątkowym, wręcz idealnym dla kogoś i w jednym momencie zostań nikim?
Już nie ideałem?
To dziwna sprzeczność, której nie rozumiem.
Ludzie potrafią tak szybko zmieniać zdanie.
Porażka...
Dałbym sobie tak na czwarte imię gdyby się dało...
Dodaj komentarz